Do wypadku doszło podczas rajdu rowerowego, na fragmencie przebiegającym w trudno dostępnym terenie we wsi Chruszczobród (gmina Łazy, powiat Zawierciański), w niedzielę, 14 września 2025 roku.
Kolizja z drzewem podczas rajdu rowerowego. Poważne urazy uczestniczki
Zgłoszenia wypadku dokonała obsługa zabezpieczenia imprezy.
„Straż przyjęła zgłoszenie o godzinie 13:49. Kiedy przybyliśmy, na miejscu już byli strażacy-ochotnicy z Chruszczobrodu dwoma pojazdami, to jest zastęp w wozie terenowym oraz quadem z przyczepką przystosowaną do transportu poszkodowanych w wypadkach. Nasze zadania ograniczały się do zabezpieczenia miejsca wypadku, w tym lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcji brał udział także zespół ratowników medycznych pogotowia. Nasza akcja zakończyła się powrotem do bazy o godzinie 14:49.” — powiedział redakcji 24Zagłębie mł. kpt. Michał Staroń – zastępca rzecznika Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.
Poszkodowana to 48-letnia uczestniczka rajdu, która według komunikatu Sosnowieckiego Pogotowia Ratunkowego miała zderzyć się z drzewem i na skutek tego doznać urazu kręgosłupa i okolic nerki.
„Ze względu na trudny teren jednoczasowo skierowano na miejsce zdarzenia straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W momencie, gdy zespół medyczny dotarł pieszo na miejsce zdarzenia, śmigłowiec wylądował bezpośrednio przy poszkodowanej i rozpoczęto prowadzenie medycznych czynności ratunkowych.” — czytamy w komunikacie SP ZOZ Rejonowe Pogotowie Ratunkowe w Sosnowcu.
Ze względu na stan poszkodowanej została ona przetransportowana śmigłowcem do Centrum Urazowego – Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!

Zwykle, jeśli przestrzegamy, powołujemy się na autorytet zewnętrzny. Tym razem będzie jednak inaczej, gdyż piszący te słowa przejeżdża rocznie kilka tysięcy kilometrów rowerem. W każdą pogodę, cały rok, o różnych porach doby, więc czuje się wystarczająco doświadczony, by się autorytatywnie wypowiedzieć.
Najgroźniejsze wypadki nie zdarzają się na drogach w miastach czy poza nimi, ale na polach, łąkach, w lasach i podobnych miejscach, gdzie pozornie nic nam nie zagraża. Dzieje się tak dlatego, że ludzie w ruchu ulicznym są z założenia nastawieni, by uważać. Wypadki w środowisku zurbanizowanym się zdarzają, czasem ciężkie, lecz stosunkowo rzadko, w stosunku do liczby osób i kilometrów, które przejeżdżają.
Na rajdach zorganizowanych czy niezorganizowanych wypadach, podczas których jedzie się lasem, łąką, polem, parkiem itd. – uważamy mniej. Przez to nie spodziewamy się różnych niebezpiecznych sytuacji. Pozornie bezpieczniejsza wywrotka na kamieniu w polu czy błocie w lesie niż na ulicy w mieście, może skończyć się ciężkimi urazami. Wystarczy upaść głową na ostry kamień albo na złamaną gałąź, która wyschła i stwardniała. Stłuczona głowa, wybite oko, a nawet przebity brzuch – o to o wiele łatwiej „w terenie” niż w mieście.
Bądźcie czujni, zwłaszcza w czasie opadów lub nawet jakiś czas po nich, kiedy miejscami bywa mokro.

