Trudno wytłumaczyć polski fenomen globalnej sieciówki inaczej, niż kompleksami mieszkańców małych miejscowości. Tak jest niemal za każdym razem, kiedy otwiera się jakiś «McDonald’s» na tak zwanej prowincji, choć 3 dekady temu podobnie zachowywali się mieszkańcy dużych polskich miast, jak Sosnowiec czy Katowice. To jest o tyle zaskakujące, że restauracji tej sieci jest już na świecie około 42 tysiące, w samej Polsce ponad 550, a ludzie zachowują się, jakby naprawdę spotkało ich miejscowość coś wyjątkowego.

Za czym kolejka ta stoi? Po torbę, po torbę, po torbę
Wojkowicki «McDonald’s» otwarto dla klientów w środę, 17 grudnia 2025 roku, o godzinie 11:00. Pierwsi goście stali tam ponoć nawet dwie godziny wcześniej. Na 25 minut przed otwarciem tłum przed lokalem przebierał nogami z podniecenia, jakby w samym Zagłębiu Dąbrowskim nie było takiego lokalu (a jest ich jeszcze 12, nie mówiąc o reszcie województwa).

Najpierw gości powitali gospodarze, a następnie zgromadzeni w kolejce ruszyli do lokalu. Wchodzili tam kilka minut, nim się jakimś cudem jednak zmieścili, choć trzeba przyznać, że żadnych ekscesów w postaci przepychania czy krzyków nie było. Co jednak uderza, to ten pęd do tego, by wydać swoje pieniądze na produkty niespecjalnie wykwintne, niespecjalnie tanie i bez specjalnej promocji, chyba, że za taką uznać … torbę, którą mogli otrzymać pierwsi klienci.
W tłumie pierwszych gości spory udział młodzieży szkolnej, która głosiła bez skrępowania, że jest na wagarach, a część była nawet ubrana w kurtki z nazwą szkoły, w której w tym momencie powinna być.

Restauracja «McDonald’s» w Wojkowicach
Od momentu ogłoszenia budowy (20 sierpnia 2025 roku) do otwarcia minął bardzo krótki czas, bo zaledwie niecałe 4 miesiące. Burmistrz miasta informował o tym w kilku wpisach, a od tamtego momentu informacje z postępu prac jeszcze kilka razy gościły na profilu Tomasza Szczerby w mediach społecznościowych. Trudno nie odnieść wrażenia, że otwarciu zwyczajnego lokalu typu fast food, jakich dziesiątki tysięcy są na świecie, w Wojkowicach nadano większą rangę, niż wszystkiemu innemu, łącznie ze świetnymi inicjatywami jak modernizacja i rozbudowa parku miejskiego. Mowa była o awansie Wojkowic do ligi miast docenionych przez wielką, międzynarodową korporację oraz o możliwościach, jakie to daje w przyszłości, gdy inne korporacje to zobaczą i też zainwestują w sympatycznym, zagłębiowskim miasteczku.

Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Nie ma tu żadnego awansu, dostrzeżenia ani niczego podobnego. «McDonald’s» jest globalną, ogromną korporacją, z ponad 42 tysiącami lokali, w której strategii jest osiągnięcie dojście do 50 tysięcy. Taka korporacja otwiera biznes najpierw tam, gdzie można najwięcej zarobić, a potem w kolejnych miejscach, o coraz mniejszym potencjale, bo tych o dużym już nie ma. Wojkowice są po prostu kolejną lokalizacją w globalnej strategii marki.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!
Wartość miasta nie zależy od zainteresowania globalnej korporacji
Większość miejscowości, niemal każda, stara się prowadzić kampanie autopromocyjne i przekonywać o swej „fajności”. Bardzo słusznie zresztą, do czego i my się przyłożyliśmy, bo autor niniejszych słów uważa Wojkowice za fajne miejsce zarówno do życia jak i do odwiedzenia, czego dowodem jest ten artykuł. Macie tam wyjątkowy, świetny park, dobre knajpki, święty spokój i dobry dojazd komunikacją miejską, samochodem i rowerem. Tymczasem kampania nakręcania ekscytacji z powodu otwarcia «McDonald’s» pokazała, że mimo tych wszystkich atutów sporo Wojkowiczan ma jeszcze do tego kompleksy.

Pisaliśmy o tym więcej w artykule z sierpnia, który stał się przyczynkiem sporej dyskusji a nawet reakcji samego burmistrza. Autor miał nadzieję, że poza tą dyskusją, tekst będzie też inspiracją do refleksji na temat poczucia własnej wartości i tego, co jest naprawdę ważne. I podkreśla raz jeszcze, że nie ma nic przeciw takim restauracjom, sam czasem jada w «McDonald’s» w podróży, nie czyniąc tego z jakimkolwiek obrzydzeniem. Chodzi tylko o to, jaką rangę nadano sprawie powstania kolejnego lokalu zwyczajnej sieciówki, w niewielkim, sympatycznym miasteczku.
A wagary, bo „przecież otwierają «McDonald’s» i trzeba tam być jako pierwsi, natychmiast, teraz!” to tylko smutne uzupełnienie tego, o czym pisaliśmy w sierpniu i co wydaje się być nadal w 100% aktualne. Zachęcamy do lektury.

Więcej fotografii z otwarcia w galerii.
Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!


