Obiekt nad ulicą marszałka Józefa Piłsudskiego, którego budowę zakończono w 1931 roku, przechodzi powoli do historii o czym już wielokrotnie wspominaliśmy. Przebudowa jest tak naprawdę zburzeniem starego wiaduktu w całości i wybudowanie nowego, który z ledwością będzie przypominał ten zabytkowy (i to tylko kiedy zmruży się dobrze oczy). Obecnie rozebrane i wywiezione jest pół wiaduktu, a w to miejsce wznoszony jest nowy obiekt. W związku z tym konieczne będzie zamknięcie przeprawy pod nim całkowicie dla ruchu drogowego i szynowego.

28 czerwca 2025 roku zamknięcie wiaduktu na 5 tygodni
W sobotę, 28 czerwca 2025 roku, przejazd pod wiaduktem zostanie zamknięty dla ruchu szynowego i drogowego. W tym czasie samochody, motocykle i inne pojazdy będą musiały korzystać z objazdów. Trasy tramwajów zostaną zmienione, a na części ma zostać wprowadzona zastępcza komunikacja autobusowa, korzystająca z objazdów takich, jak samochody. Utrudnienia mają według planu potrwać 5 tygodni, a ruch ulicą Józefa Piłsudskiego ma zostać przywrócony 2 sierpnia tego roku.

Sytuacja jest jednak nieco inna, niż miało to miejsce w na przełomie lutego i marca. Tym razem możliwości objazdu jest znacznie mniej, gdyż zlikwidowano dwa miejsca, które umożliwiały przedostanie się na drugą stronę torów. I tak:
- nie ma możliwości przejazdu ulicą Stefana Żeromskiego pod wiaduktem kolejowym; obecnie jest on również przebudowywany, a ruch pod nim ma powrócić dopiero w 2026 roku; obecnie nie przewidziano możliwości czasowego powrotu ruchu samochodowego, ruch tramwajów tamtędy przywrócono;
- zlikwidowany na stałe jest przejazd kolejowy między ulicami Chemiczną a Piotrkowską i Stanisława Staszica; co prawda w jego miejsce wybudowano dwie łącznicę ulicy Piotrkowskiej z drogą krajową 94, co miało pozwolić na przeprawę nad torami kolejowymi estakadą w ciągu tej właśnie trasy, ale jednocześnie rozpoczęto remonty ulic Chemicznej i Piotrkowskiej, co skutecznie taką możliwość utrudnia.
Przypomnijmy też, że już podczas pierwszego zamknięcia przejazdu ulicą Piłsudskiego wiadukt przy ulicy Nowopogońskiej, która stanowi trasę alternatywną, był przebudowywany, a prace mają zakończyć się jesienią. Padało wówczas wiele głosów niezadowolenia, że remontowanych jest kilka przepraw jednocześnie, co w oczywisty sposób zwiększa korki i wydłuża mocno czas przejazdu samochodem czy komunikacją miejską. W obliczu powyższego zaskakuje, że mimo tego zdecydowano się na zamknięcie dwóch kolejnych, alternatywnych objazdów, ograniczając wybór w zasadzie do jednej trasy.

Wobec powyższego można się spodziewać utrudnień w ruchu drogowym większych, niż to miało na przełomie zimy i wiosny. Co prawda mówi się, że ze względu na okres wakacyjny ruch będzie mniejszy, co powinno odciążyć drogi, ale trzeba przypomnieć, że poprzednie zamkniecie przejazdu pod wiaduktem ulicą Piłsudskiego też przypadało na okres urlopowy (ferie zimowe), i tak często tworzyły się długotrwałe zatory na drogach objazdowych i wówczas – mimo większego niż obecnie wyboru dróg alternatywnych.
Dlaczego wiadukt nad ulicą Piłsudskiego w Sosnowcu jest zamykany?
„Przed nami montaż 24-metrowych stalowych belek, które są częścią nowej konstrukcji. Wykonawca postawi też tymczasowe podparcia na czas betonowania nowych przyczółków i podpór obiektu. Te podpory będą umiejscowione na jezdni i na torowisku tramwajowym, w związku z czym konieczne jest wstrzymanie ruchu. (…) Ruch pieszy będzie utrzymany. Pociągi będą kursowały zgodnie z rozkładem jazdy.” — czytamy w komunikacie inwestora, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A..

To drugi z czterech etapów prac w tym miejscu
Pierwszy etap prac rozpoczął się 17 lutego 2025 roku. Objął kompletną rozbiórkę połowy wiaduktu, to jest jej przęseł, podpór i przyczółków. Ruch samochodów i tramwajów pod wiaduktem został wówczas całkowicie zamknięty. Dla pieszych nic się nie zmieniło, tak jak i nie zmieni się tym razem. Ruch kolejowy puszczono jednym torem i w związku z tym pociągi towarowe skierowano na alternatywne trasy, a rozkłady połączeń pasażerskich skorygowano.
Był to pierwszy dzień ferii zimowych i celowo został taki termin wybrany, by ograniczyć uciążliwość przynajmniej przez dwa tygodnie. W sumie prace miały trwać 4 tygodnie, ale udało się je zakończyć dwa dni przed terminem. Przez ten czas korzystanie z komunikacji miejskiej było mocno utrudnione, szczególnie tramwajowej. Jeśli chodzi o autobusy to było nieco lepiej, ale i one musiały zmienić trasy i stać w korkach, podobnie jak podróżujący samochodami.
Prace mają być prowadzone w 4 etapach, z których każdy ma trwać około miesiąca:
- etap I – 17 lutego 2025 roku – 16 marca 2025 roku (rozbiórka połowy wiaduktu);
- etap II – od 28 czerwca do 2 sierpnia 2025 roku (położenie przęseł nad nowymi podporami odbudowanej połowy wiaduktu);
- etap III – 4 tygodnie na przełomie listopada i grudnia 2025 roku (rozbiórka drugiej połowy wiaduktu);
- etap IV – 5 tygodni w okolicach wiosny 2026 roku (położenie przęseł nad nowymi podporami odbudowanej drugiej połowy wiaduktu).
Po każdym z etapów ruch samochodów i tramwajów pod wiaduktem ma być przywracany.
Komunikacyjna apokalipsa?
Zapowiada się więc w Sosnowcu prawdziwy komunikacyjny paraliż. Jeśli dodamy do tego kapitalny remont głównej arterii sąsiedniego Będzina, to jest drogi wojewódzkiej 910, o czym pisaliśmy tutaj, zwężenia na drodze krajowej 86 także w Będzinie opisywane tutaj, w oraz trwające od kilkunastu tygodni remonty wiaduktów w Katowicach, o czym także pisaliśmy, możemy się spodziewać naprawdę dużych utrudnień.