Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek powołał Katarzynę Cok na stanowisko Prezesa Sądu Rejonowego w Czeladzi pod koniec ubiegłego tygodnia. Stało się to po zawieszeniu dotychczasowego prezesa – Marty Wilk – 30 lipca 2025 roku, a następnie jego odwołaniu 4 września 2025 roku. To pierwsza „transza” odwołań prezesów i wiceprezesów sądów, to jest po pozytywnym zaopiniowaniu wniosków Ministra Sprawiedliwości o odwołanie przez stosowne kolegia Sądów Okręgowych. W tym przypadku – kolegium Sądu Okręgowego w Sosnowcu.

Kim jest nowa szefowa czeladzkich sędziów?
Katarzyna Cok urodziła się 19 lutego 1974 roku w Będzinie. Po ukończeniu studiów prawniczych oraz odbyciu niezbędnego stażu zawodowego, została asesorem sądowym, a następnie, 18 grudnia 2003 roku, otrzymała nominację sędziowską na Sędziego Sądu Rejonowego w Będzinie z rąk Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego.
W Będzinie orzekała jako sędzia wydziału cywilnego, a następnie – od momentu utworzenia Sądu Rejonowego w Czeladzi – wydziału cywilnego tegoż sądu. Było to naturalną koleją rzeczy, gdyż czeladzki sąd powołano na terenie części dotychczasowej właściwości sądu będzińskiego.

Niewiele więcej informacji można znaleźć na temat Katarzyny Cok ponad te, które upubliczniła sama zainteresowana. To przede wszystkim coroczne zeznanie majątkowe (obowiązkowe dla sędziów) oraz wpisy publiczne w mediach społecznościowych.
Te ostatnie mogą sugerować, że Katarzyna Cok jest osobą zaangażowaną politycznie. Przede wszystkim poprzez Stowarzyszenie Sędziów Polskich «Iustitia», którego niektóre aktywności bywają publicznie określane jako polityczne. Co prawda cele, jakie deklaruje «Iustitia», brzmią szlachetnie, lecz liczne głosy krytyczne mówią, że to tylko deklaracje, a praktyka pokazuje coś zgoła innego. Członkiem stowarzyszenia był m. in. obecny Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek, zanim zrzekł się statusu sędziego i wszedł do rządu.

Udostępniane przez Katarzynę Cok wpisy wskazują też, że publicznie wyraża ona zdanie na tematy kontrowersyjne, takie jak stosunek do tzw. aborcji i deklaruje negatywną opinię na temat obecnie obowiązującego prawa.
Opinie osób wypowiadających się na temat wymiaru sprawiedliwości wskazują na to, że sędziowie tak jawnie wyrażający swoje poglądy, mogą mieć tendencje do kierowania się w pracy własnymi przekonaniami, co może odbijać się negatywnie na ich bezstronności. Objęcie przez zaangażowanego politycznie i światopoglądowo sędziego funkcji prezesa może według tych opinii być dodatkowo groźne przez stworzenie pewnej tendencji orzeczniczej. Co prawda fakt sprawowania przez prezesa roli zwierzchniej nad jego pionem orzeczniczym sądu nie pozwala mu ingerować w orzeczenia innych sędziów, ale możne skutkować zmianą „kultury orzeczniczej”, jaka w sądzie panuje.
Warto dodać, że nie są to uwagi skierowane w sędziów o wyłącznie takich poglądach i sympatiach, jakie można przypisywać nowemu prezesowi sądu w Czeladzi. Podobne zastrzeżenia formułowano względem sędziów i prezesów sądów o poglądach i sympatiach odmiennych (na przykład względem Prezesa Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich sprzed kilku lat).

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!
Sąd w Czeladzi powołano dla „ziobrystów”?
Sąd Rejonowy w Czeladzi rozpoczął funkcjonowanie z dniem 2 października 2023 roku i był powołany przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Przejął część dotychczasowej właściwości miejscowej Sądu Rejonowego w Będzinie (Czeladź, Wojkowice i gmina Bobrowniki). Powszechnie wówczas mówiono, że powodem tego „wydzielenia” nowego sądu z rejonu będzińskiego była potrzeba usprawiedliwienia utworzenia Sądu Okręgowego w Sosnowcu. Chodziło o to, by „pod okręg” podlegało więcej „rejonów”, niż tylko 5 (w Sosnowcu, Będzinie, Dąbrowie Górniczej, Jaworznie i Zawierciu).
Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy w Sosnowcu powołano niewiele wcześniej – 1 kwietnia 2022 roku – poprzez objęcie jego właściwością miejscową obszar powyższych sądów rejonowych, dotychczas podlegających sądom okręgowym w Katowicach i Częstochowie. Panowała opinia, że Sąd Okręgowy w Sosnowcu stworzono „dla żony” Bogdana Święczkowskiego, który uchodzi za „człowieka” Zbigniewa Ziobry i jego bliskiego przyjaciela od czasu studiów. Ostatecznie Małgorzata Hencel-Święczkowska – prezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu – nie objęła jednak prezesury w Sądzie Okręgowym, choć dostała nominację na sędziego tegoż sądu od Prezydenta RP Andrzeja Dudy (z rekomendacji tzw. „neo-KRS”). Zaś Prezesem nowopowołanego Sądu Okręgowego w Sosnowcu została Ewa Łąpińska – dotychczasowy Prezes Sądu Rejonowego w Jaworznie. Jej osoba wzbudziła równie dużo kontrowersji, gdyż nominację na Sędziego Sądu Okręgowego otrzymała od Andrzeja Dudy także z rekomendacji „neo-KRS”, ale dodatkowo została powołana w skład tego ciała.

Na Prezesa Sądu Rejonowego w Czeladzi minister Zbigniew Ziobro powołał wówczas (z dniem utworzenia sądu) Martę Wilk. Jej statusu jako prawidłowo powołanego sędziego nikt nie podważał, gdyż nominację Prezydenta RP na stanowisko Sędziego Sądu Rejonowego uzyskała z rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa w składzie sprzed kontrowersyjnych zmian (po których ciało to bywa określane jako „neo-KRS”, a jego legalność – kwestionowana). Powodem zawieszenia, a następnie odwołania, było podpisanie przez nią listy poparcia dla tegoż „neo-KRS”.
To właśnie KRS są jedną z głównych osi wielkiego sporu o wymiar sprawiedliwości pomiędzy poprzednią władzą, która wprowadziła kontrowersyjne zmiany (koalicja tzw. Zjednoczonej Prawicy czyli Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska i Polska Razem) a obecną (koalicja Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Nowej Lewicy). Spór ten doprowadził do największego kryzysu autorytetu władzy sądowniczej od upadku systemu komunistycznego.

Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!