„Właśnie zakończyła się sekcja zwłok denata w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach, z udziałem prokuratora prowadzącego śledztwo. Ujawniła ona ranę postrzałową w usta. Kula przeszyła głowę denata na wylot, przechodząc przez centralną część mózgu i powodując uszkodzenia, które doprowadziły do śmierci. Na ten moment nie możemy potwierdzić, czy strzał padł z broni, którą znaleziono przy zwłokach, zarówno ze względu na dobro śledztwa jak i konieczność wykonania dalszych czynności przez biegłych specjalistów, w tym z zakresu balistyki.” — powiedział redakcji 24Zagłębie prok. Bartosz Kilian z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Andrzeja G..
Przy okazji pobrano obszerny materiał do badań toksykologicznych oraz histopatologicznych, których wyniki będą znane w ciągu kilku tygodni. Według informacji, które udało nam się pozyskać, Andrzej G., choć mieszkał w Czeladzi, prowadził firmę działającą w branży związanej z kolejnictwem, z siedzibą w Katowicach.
Samobójstwo z aferą korupcyjną dotykającą sfer rządowych w tle?
O sprawie śmierci podejrzanego pierwszy poinformował Jacek Harłukowicz w portalu Onet wczoraj.
Andrzej G. – przedsiębiorca z Czeladzi – został zatrzymany 9 września 2025 roku przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Drugim z zatrzymanych był Grzegorz K. – prezes Fabryki Pojazdów Szynowych H. Cegielski z Poznania. Działania CBA miały związek ze śledztwem prowadzonym przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Obaj zatrzymani zostali przewiezieni do siedziby katowickiej delegatury PK, gdzie usłyszeli zarzuty żądania wręczenia korzyści majątkowej w kwocie 900 tysięcy zł w związku z realizacją kontraktu na dostawę elementów do produkcji wagonów kolejowych.
Według nieoficjalnych informacji sprawa może mieć związek z ogromną aferą korupcyjną, dotykającą obecnego kierownictwa Agencji Rozwoju Przemysłu. Jest to spółka akcyjna, będąca w 100% własnością Skarbu Państwa, mająca udziały w 76 przedsiębiorstwach, w tym pakiet większościowy w 51 z nich. Jedną z takich spółek jest właśnie poznański producent wagonów kolejowych – FPS H. Cegielski, w której ARP ma ponad 80% udziałów.
„W toku śledztwa ujawniono, że podejrzani, reprezentujący podmiot zamawiający (FPS H. Cegielski – przyp. red.), brali udział w procederze korupcyjnym, polegającym na żądaniu od producenta podzespołów do wagonów kolejowych korzyści majątkowej w kwocie 900 tys. zł (…) W trakcie przesłuchań jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wykonano z udziałem podejrzanych szereg innych czynności dowodowych, w wyniku których skompletowano materiał dowodowy.” – podała w oficjalnym komunikacie Prokuratura Krajowa.
Po przesłuchaniu obaj podejrzani zostali zwolnieni do domów przy zastosowaniu środka zabezpieczającego w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tysięcy złotych (każdy). Było to w ubiegłym tygodniu, jeszcze przed oficjalnym komunikatem Prokuratury Krajowej, czyli najpóźniej 11 września.
Przestępstwa, które im się zarzuca, zagrożone są karą nawet do 10 lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!
Ciało biznesmena z Czeladzi, z ranami postrzałowymi, znalezione nad Pogorią
Andrzej G. prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Wiadomo, że legalnie posiadał broń palną, ale nie jest jeszcze pewne, czy to ta sama broń krótka, którą znaleziono przy ciele denata. Stan zwłok wskazuje na to, iż zgon nastąpił na kilka godzin przed ich ujawnieniem, a więc kilka dni po zwolnieniu za poręczeniem majątkowym, a nie jak informowały media – tuż po przesłuchaniu.
Informator Onetu twierdzi, że przedsiębiorca miał pozostawić list szczegółowo wyjaśniający motywy jego postępowania. Ten ma być obecnie w rękach prokuratury, czego jednak ona oficjalnie nie potwierdza.
„Wszczęte postępowanie dotyczy śmierci, najprawdopodobniej samobójczej, do której doszło w godzinach przedpołudniowych w poniedziałek. Ciało denata zostało odnalezione na terenach zielonych w pobliżu zbiornika Kuźnica Warężyńska (tzw. Pogoria IV – przyp. red.).” — powiedział Onetowi prok. Bartosz Kilian – zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci podejrzanego Andrzeja G..
Sprawę sosnowiecka Prokuratura Okręgowa przejęła następnego dnia od Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, właściwej ze względu na miejsce znalezienia zwłok (okolice wsi Kuźnica Warężyńska).
Sprawa toczy się w związku z art. 151 kodeksu karnego, który mówi:
„Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Fakt ten sugeruje, że domniemana samobójcza śmierć Andrzeja G. mogła być wynikiem podżegania do niej przez inne osoby, na co może wskazywać treść domniemanego listu pożegnalnego. A to z kolei może sugerować, że sprawa ma o wiele większą skalę, niż tylko postawione dotąd zarzuty korupcyjne.
Śląsko-dąbrowski wątek domniemanej wielkiej afery
Większość osób, których nazwiska pojawiają się do tej pory w sprawie, związane są z naszym województwem. Poza przedsiębiorcą Andrzejem G. z Czeladzi, także odwołany już prezes FPS H. Cegielski sp. z o. o. z Poznania – Grzegorz K. – pełnił wysokie stanowiska w tutejszych przedsiębiorstwach. Był m. in. dyrektorem handlowym i członkiem zarządu spółki ERG S. A. w Dąbrowie Górniczej, doradcą UIBS Teamwork w Rybniku, dyrektorem do spraw rozwoju i członkiem zarządu CTL Logistics sp. z o. o. w Sosnowcu, prezesem zarządu Polskie Wagony sp. z o. o. w Gliwicach, prezesem zarządu Ponaru w Żywcu oraz dyrektorem zarządzającym spółki Stal-Produkt w Myszkowie. Studia kończył na Akademii Ekonomicznej w Katowicach (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny).
Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!

Może Cię zainteresować: