To był świetny rok dla żeglarki z Dąbrowy Górniczej. Przypomnijmy, że Olga Górnaś-Grudzień w październiku w Hiroszimie zdobyła dwa medale mistrzostw świata: złoty i srebrny. Wraz z Piotrem Cichockim została wicemistrzynią świata w klasie Hansa 303 double, a tytuł mistrzowski wywalczyła indywidualnie, w klasie Hansa 303 single. – Teraz w Omanie rywalizacja odbywała się w zupełnie nowej dla nich klasie RS Venture, a nasza załoga startowała w konkurencji Para Fleet (dwie osoby z dwoma rodzajami niepełnosprawności) – relacjonuje Polski Związek Żeglarski.
Olga Górnaś-Grudzień i Piotr Cichocki bez problemów wygrali serię eliminacyjną, zwyciężając w trzech z siedmiu wyścigów i zakwalifikowali się do serii finałowej. Warto dodać, że w finale nie liczyły się punkty z eliminacji, a tytuł mistrzowski zdobywała załoga, która jako pierwsza wygra dwa wyścigi w serii finałowej. Naszym reprezentantom poszło w finale znakomicie. – Pierwszy wyścig wygrywają po ciężkiej walce, natomiast drugi wyścig to pokaz siły polskiej załogi. Mamy złoto! – emocjonował się Grzegorz Prokopowicz, trener kadry żeglarzy z niepełnosprawnościami.
– Bardzo się cieszymy, bo przesiadka na nową klasę była dla nas wyzwaniem, a sama łódka dużą zagadką. Łódka jest skomplikowana, jest na niej mało miejsca, trzeba się mocno wysilić i dobrze zorganizować współpracę między sobą, aby sprawnie operować całym osprzętem. Mocno się o siebie obijaliśmy, mamy po tych mistrzostwach sporo siniaków, ale sukces rodzi się w bólach. Udało się, wygraliśmy i to jest najważniejsze – cieszyła się Olga Górnaś-Grudzień.
W porównaniu do klasy Hansa 303, w której polscy reprezentanci mają duże doświadczenie, łódka RS Venture ma trzy żagle (fok, grot, genaker). – Zawodnicy siedzą obok siebie, w centralnej części łodzi. Wszystkie regulacje zostały doprowadzone przez organizatora zawodnikom pod ręce, co umożliwiło rywalizację osobom z różnymi rodzajami niepełnosprawności. RS Venture jest łodzią kilową, nieprzewracalną, bardzo bezpieczną, ale trudną w prowadzeniu. Nasi zawodnicy mają jednak trochę doświadczenia w pływaniu na tego typu łodziach. Przed Igrzyskami w Rio rywalizowali w klasie Skud, która też ma genakera. Dodatkowo, przyjechaliśmy do Omanu kilka dni wcześniej, aby mieć chwilę na zapoznanie się ze sprzętem. Zadanie wykonane, choć łatwo nie było. Przywozimy do Polski kolejne złoto. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, za trzymanie kciuków. To dla nas bardzo ważne – podsumował trener polskiej kadry.
