Policjanci z Sosnowca nie bali się dużego psa. Złapali go, gdy błąkał się po ulicach miasta

To sytuacja z cyklu "nie rób tego w domu". Policjanci z Sosnowca, na co dzień pracujący z psami, złapali groźnego - z wyglądu - psa, który błąkał się po ulicach miasta.

Przewodnicy psów służbowych to policjanci, którzy z racji pełnionej funkcji, ale również z pasji, jaką jest tresura psów i opieka nad nimi, bardzo często w czasie służby zwracają szczególną uwagę na zwierzęta.

Pełniąc służbę na jednej z ulic Sosnowca w środę 12 stycznia 2022 r., mundurowi od razu zwrócili uwagę na sporych rozmiarów psa, który wyglądał na zagubionego. Zwierzę się błąkało i podchodziło do różnych osób. Ponieważ nie udało się w pobliżu znaleźć jego właściciela, policjanci postanowili je złapać, by będąc bez nadzoru i w stresie, nie zrobiło nikomu krzywdy.

Gdy podeszli do czworonoga, szybko okazało się, że choć był zdezorientowany, to nie przejawiał agresji i reagował na komendy. Wykorzystując doświadczenie w postępowaniu z psami, policjanci zabrali zwierzaka z ulicy do sosnowieckiej komendy i postanowili spróbować odnaleźć jego właściciela, zanim będą musieli przekazać go do schroniska.

Właściciel uciekiniera odnalazł się bardzo szybko. Niedługo potem zwierzę wróciło do stęsknionego i zaniepokojonego jego zniknięciem opiekuna.

Policjanci z Sosnowca apelują, by stale pilnować i dbać o swoich podopiecznych.

- Szanujmy ich i otaczajmy należną im troską — zwierzę w niespodziewanej i nowej dla niego sytuacji, może pod wpływem stresu wbiec pod samochód lub stać się agresywne. A stąd już tylko o krok do tragedii, której z pewnością nie będzie winien zwierzak - piszą policjanci.