Park Kępa powstał w starej części Zagórza, jeszcze w czasie, gdy była to samodzielna miejscowość. Położony pomiędzy ulicami Braci Mieroszewskich, Kępą i Modrzewiową a ogródkami działkowymi, był dewastowany przez dekady lub samoczynnie degradował do stanu takiego, że rozsądni ludzie bali się tam zapuszczać. Piszący te słowa pamięta jeszcze tę okolicę z końca XX wieku, kiedy bywał u swej ówczesnej sympatii, która mieszkała w pobliżu. Oboje wiedzieli, że kiedy się ściemniało, tam na spacer się lepiej nie kierować. A i w dzień nie było to miejsce specjalnie warte uwagi. Toteż gdy autor odwiedził to miejsce podczas ubiegłotygodniowego urlopu, mocno się zdziwił. Bardzo pozytywnie!

Budżet Obywatelski w Sosnowcu wskrzesił Kępę
Pomysły związane z rewitalizacją i modernizacją parku, które wnosili mieszkańcy, już kilka razy wygrywały głosowania o środki w ramach tzw. budżetu obywatelskiego. Nie znaczy to, że jest tam idealnie, natomiast po każdym etapie prac staje coraz przyjemniej, o czym mówią zadowoleni sąsiedzi parku, ale i osoby, które przyjeżdżają tam z nieco dalszych osiedli.
Jak dotąd, w kolejnych odsłonach Budżetu Obywatelskiego w Sosnowcu, wykonano większość niezbędnych prac o łącznej wartości około 1,6 miliona złotych, w tym, m. in.:
- budżet obywatelski na rok 2019 (realizacja 2019-2020) – zbudowano tężnię solankową z pergolą oraz wymieniono część ławek; wartość projektu to ponad 540 tysięcy złotych;
- budżet obywatelski na rok 2021 (realizacja 2021-2022) – w ramach projektu pod hasłem „Międzypokoleniowa strefa relaksu — Zagórze Park Kępa” doposażono plac zabaw, wykonano siłownię zewnętrzną, ustawiono stoły do gier, leżaki oraz ławki; wartość projektu to 390 tysięcy złotych;
- budżet obywatelski na rok 2024 (realizacja 2024-2025) – w ramach projektu pod hasłem „Park Kępa — oaza spokoju dla wszystkich pokoleń” przede wszystkim wyremontowano alejki, zamontowano ławki i śmietniki oraz uporządkowano zieleń poprzez korektę dotychczasowej i nasadzenie nowej; zainstalowano także przewijak dla niemowląt; wartość projektu to 504 tysiące złotych.

„Ostatnie lata jest jakby lepiej, spokojniej. Przestali niszczyć, jak dawniej. Czy się uspokoili? Nie wiadomo. Może po prostu jest ich mniej. Kobiety nie rodzą dzieci, starsi pracują, bo teraz robota się prosi o ludzi a nie jak dawniej, więc może to są powody, że nie ma kto psuć. Ale ci, co przychodzą, to też spokojniejsi jak kiedyś. Mam okna na park, to widzę, dużo lepiej jest.” — mówi napotkany mieszkaniec osiedla.
Charakterystycznym elementem na terenie jest „skatepark”, którym zarządza MOSiR Sosnowiec. Obiekt niestety co jakiś czas pada ofiarą wandalizmu, w tym malowania na nim wulgarnych napisów. Mimo tego obiekt jest w pełni funkcjonalny i cały czas przyciąga młodzież na łyżworolkach, hulajnogach, deskorolkach czy rowerach.

Znajduje się też tam ogrodzony plac zabaw ze stosunkowo nowym wyposażeniem, w którym czwartkowym popołudniem bawiło się kilkanaścioro dzieciaków, mimo chłodu. Jednak temperatura chyba odstraszyła starszych, bowiem na całkiem bogato wyposażonej siłowni zewnętrznej nie było nikogo. Nikt też nie grał w ping-ponga, piłkarzyki ani w szachy lub warcaby przy stołach do tego przeznaczonych. A tak przy okazji – te wydają się być bardzo solidnej konstrukcji.

W parku nie brakowało za to spacerujących – zarówno z małymi dziećmi, psami czy też seniorów, których było najwięcej. Co prawda tężnia solankowa już o tej porze roku nie działa, toteż i leżaki wokół niej puste, ale ławki przy alejkach dość licznie oblegane. Zainteresowaniem najmłodszych cieszył się „hotel dla owadów”, co jest raczej fenomenem, gdyż o tej porze roku nie widać było za wielu jego mieszkańców.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!
Z opisu można odnieść wrażenie, że to park taki, jak inne, ale tak nie jest. Wyróżnia się on bowiem przede wszystkim urozmaiconą rzeźbą terenu. Jest pagórkowaty, nieregularny i pełen przeróżnej roślinności – swojskiej jak i raczej obcej dla polskiego krajobrazu. Zarówno zaplanowanej, jak i dzikiej, przy czym jedna jak i druga zdają się być pod kontrolą na tyle, że przestrzeń parku jest dobrze utrzymana i schludna. Tam się po prostu chce przyjść i być.

Internetowa burza o przewijak
W sierpniu pojawiło się ostatnie jak dotąd urządzenie, to jest przewijak dla niemowląt. Napisał o tym prezydent Sosnowca w mediach społecznościowych, a pod wpisem z 24 sierpnia 2025 roku wywiązała się burza w komentarzach. Krytycy pisali m. in., że to trwonienie publicznych pieniędzy bez celu, w dodatku na coś, co zaraz będzie zniszczone lub posłuży innym celom (np. jako miejsce konsumpcji alkoholu).

Dwa
miesiące później widać, że te czarne scenariusze się nie potwierdziły
(przynajmniej na razie). Wiata z przewijakiem wydaje się bardzo
solidna, z dobrych materiałów (stal, dach z poliwęglanu oraz
ściany i blaty z grubego drewna, zabezpieczonego przed wilgocią). Co
zaskakujące – jak informuje Urząd Miasta – kosztowała zaledwie 6,5
tysiąca złotych, co jest kwotą niewielką, jak na koszty, które
płacą samorządy za cokolwiek, co realizuje się w ramach
przetargów.
Czy to pomoże w poprawie dzietności polskich rodzin?
Raczej wcale. Ale przynajmniej jest to coś, co czyni rodzicielstwo nieco
bardziej cywilizowanym i nieco mniej frustrującym podczas spaceru, w sytuacji „awaryjnej”.
Takie miejsca powinny być (zdaniem piszącego te słowa) w każdym
parku. Byle tylko ich integralność uszanowali ci, dla których
niszczenie jest rozrywką. Pomysł zatwierdzamy!
Przejedźcie się do Zagórza na spacer jeszcze tej jesieni. To naprawdę fajne miejsce.

Więcej zdjęć w galerii.
Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!
Może Cię zainteresować:

