Do zdumiewającej sytuacji miało dojść w godzinach wieczornych w ubiegły czwartek, 7 sierpnia 2025 roku, na terenie gminy Pilica (powiat zawierciański).
„(…) w Złożeńcu patrol z zawierciańskiej drogówki zauważył jadącego motorowerzystę, który nie miał założonego kasku ochronnego. Stróże prawa dali sygnał do zatrzymania się, jednak kierujący Peugeotem zignorował go i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast wsiedli na służbowe motocykle i ruszyli za nim w pościg. Dawali kierującemu motorowerem sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak ten nie reagował. Podczas ucieczki mężczyzna popełnił wiele wykroczeń drogowych, stwarzając zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Przejeżdżając na przeciwległy pas ruchu, usiłował zepchnąć z drogi policjantów. W miejscowości Biskupice sam stracił panowanie nad pojazdem i wywrócił się na jezdnię.” — napisano w komunikacie Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.
Cztery przestępstwa jednego wieczora, co najmniej dwa już miał w aktach wcześniej
Według policjantów kierujący był agresywny i czuć było od niego silną woń alkoholu. Badanie potwierdziło, że był on pijany – stężenie alkoholu we krwi wynosiło blisko dwa promile.
Dalsze czynności wykazały, że 31-letni mieszkaniec gminy Włodowice (także w powiecie zawierciańskim) ma orzeczony sądownie dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mężczyzna został zatrzymany a motorower, który nie był jego własnością, usunięty z drogi i zabezpieczony. Jak ustalili funkcjonariusze Komisariatu Policji w Ogrodzieńcu – właściciel jednośladu nie miał wiedzy o tym, że zatrzymany korzystał z jego pojazdu ani nie udzielił mu na to zgody.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!

Bogata kartoteka 31-latka
Wygląda na to, że zatrzymany musiał być skazywany już co najmniej dwukrotnie, gdyż za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat, zaś w przypadku recydywy – zakaz dożywotni – a taki miał właśnie orzeczony mężczyzna.
Motocyklista usłyszał już zarzuty od prokuratora Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, która prowadzi sprawę, to jest:
- prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości w warunkach recydywy,
- niedostosowania się do orzeczonych środków karnych,
- niedostosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego,
- zabór pojazdu celem krótkotrwałego użycia.
Podejrzany przyznał się do zarzutów.
„Poza tym odpowie za naruszenie przepisów o bezpieczeństwie lub porządku w ruchu drogowym oraz za niestosowanie się do znaku, sygnału lub polecenia w ruchu drogowym, za które grożą grzywny. Dodatkowo poniesie konsekwencje stworzenia zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, znajdując się pod działaniem alkoholu, za co kodeks wykroczeń przewiduje areszt, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2500 złotych.” — czytamy dalej w policyjnym komunikacie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, ale w warunkach recydywy (kolejny raz po zapadłym już wcześniej prawomocnym wyroku) podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Dodatkowo przy prowadzeniu w stanie nietrzeźwości przy stężeniu alkoholu we krwi powyżej 1,5 promila (lub powyżej 1 promila i jednoczesnym spowodowaniu wypadku) orzeczona zostaje konfiskata pojazdu lub kara pieniężna odpowiadająca jego wartości, jeśli pojazd nie należał do kierującego, jak było właśnie w tym przypadku.
Za niedostosowanie się do orzeczonych środków karnych grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego także grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Za zabór pojazdu celem krótkotrwałego użycia również grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!