„Opinia biegłych wskazała jednoznacznie na niepoczytalność sprawcy w momencie popełniania czynu. Wobec powyższego Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Południe w Sosnowcu, która prowadziła śledztwo, była zobligowana wystąpić do Sądu Okręgowego w Sosnowcu z wnioskiem o umorzenie postępowania wobec Mateusza S.. Ponadto prokurator zwrócił się o zastosowanie wobec podejrzanego środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Orzeczenie sądu jeszcze nie zapadło.” — powiedział redakcji «24Zagłębie» prok. Bartosz Kilian – rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Sprawca zbrodni był niepoczytalny
Śledztwo
w sprawie zabójstwa trwało około 9 miesięcy. W jego trakcie
przeprowadzono czynności na miejscu zdarzenia, między innymi
zabezpieczenie śladów i oględziny. Przesłuchano świadków, w tym
sąsiadów, znajomych, rodzinę, współpracowników ofiary i
sprawcy. Najdłużej oczekiwano na opinię specjalistyczną biegłych na temat zdrowia psychicznego podejrzanego. Obserwacja trwała kilka
tygodni i zakończyła się orzeczeniem, że w chwili popełniania
czynu był on niezdolny do zrozumienia swego czynu i pokierowania
swoim postępowaniem. Według informacji, które uzyskaliśmy z
prokuratury, opinia ta nie pozostawia żadnych wątpliwości co do
niepoczytalności podejrzanego, wobec czego prokurator nie miał
wyjścia innego, niż wystąpić z wnioskiem o umorzenie
postępowania, co uczynił 7 listopada 2025 roku.
W tym przypadku wygląda na to, iż sytuacja była bardziej jednoznaczna, niż w bulwersującej sprawie z Będzina, aczkolwiek z oceną trzeba będzie poczekać na orzeczenie sądu.
Zbrodnia na oczach dwuletniego dziecka
Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w środę, 26 lutego 2025 roku w mieszkaniu na 3 piętrze bloku przy ulicy Wspólnej w Sosnowcu. Według ustaleń śledztwa doszło do awantury między małżonkami 33-letnim Mateuszem i 34-letnią Pauliną Sz., która przerodziła się w brutalne zabójstwo. Sprawca zadał żonie kilkadziesiąt ciosów nożem w głowę i okolice klatki piersiowej. Wszystko działo się w obecności 2-letniego Filipa – ich syna.
O niepokojących odgłosach awantury poinformowali służby sąsiedzi. Wobec długiego oczekiwania na interwencję, jeden z nich – Michał Komorowski – postanowił interweniować. Dostał się do mieszkania, które było miejscem dramatu, przez balkon sąsiada. Tam zobaczył makabryczne sceny, lecz udało mu się zachować na tyle zimnej krwi, że był w stanie przejść z powrotem przez balkon i nakłonić sprawcę zbrodni do przekazania w jego ręce swojego syna.
Policja dostała się do mieszkania dzięki pomocy strażaków w sforsowaniu drzwi. Tam zastali leżącą kobietę z licznymi ranami kłutymi. Mimo podjętej próby reanimacji nie udało jej się uratować.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!
Morderca wyskoczył balkonem
Sprawca już wcześniej zdołał zbiec z mieszkania. Wyszedł oknem balkonowym, następnie zeskoczył lub zszedł w inny sposób na chodnik, prawdopodobnie po dachu znajdującego się parterze lokalu. Podejrzenia padły natychmiast na niego i rozpoczęto poszukiwania.
Policjant, który zatrzymał Mateusza Sz., nie brał udziału w obławie.vAsp. szt. Dariusz Okularczyk z IV Komisariatu Policji w Sosnowcu natknął się na poszukiwanego przypadkiem, gdyż tamten wzbudził zainteresowanie funkcjonariusza swoim nieadekwatnym do pory roku strojem i niespokojnym zachowaniem, siedząc na przystanku komunikacji miejskiej.
Zarówno sąsiad, jak i policjant, dostali specjalne podziękowania za swą podstawę od władz miasta Sosnowiec oraz od szefa sosnowieckiej Policji, o czym informowaliśmy tutaj.
O dramatycznym wydarzeniu tamtego popołudnia pisaliśmy artykule z 28 lutego 2025 roku, zaś dokładniej okoliczności przywoływaliśmy w materiale z 11 marca 2025 roku – zachęcamy do zapoznania się z nimi.

Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!


