Alimenciarz zaryzykował życiem, byle uniknąć więzienia. Nie każdy skok kończy się sukcesem, ale każdy czegoś uczy. Podobno…

Skazany na 3 miesiące więzienia za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego 36-latek z Sosnowca wolał wyskoczyć przez okno, niż odbyć zasądzoną karę. Desperacki czyn zakończył się dla niego poważnymi obrażeniami i leczeniem szpitalnym. Czy mu się opłacało?

źródło: FreePik.com
Wyskok przez okno (ilustracja poglądowa).

Do zdarzenia doszło 29 maja 2025 roku w Sosnowcu, około godziny 20:30. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu udali się na adres przy ulicy Stanisława Moniuszki na Starym Sosnowcu, który wcześniej wytypowali jako potencjalne miejsce ukrywania się poszukiwanego listem gończym 36-latka. Mężczyzna miał zasądzoną karę 120 dni pozbawienia wolności za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.

Żeby kózka nie skakała...

Gdy ścigany zauważył policjantów, rzucił się do ucieczki. W trakcie desperackiej próby uniknięcia zatrzymania, mężczyzna wtargnął do przypadkowego mieszkania, które akurat było otwarte i w którym znajdowała się jego posiadaczka, a następnie zamknął drzwi. Wewnątrz rozpętała się awantura, której odgłosy usłyszeli mundurowi, dzięki czemu mogli dokładnie zlokalizować lokal na drugim piętrze, w którym schronił się poszukiwany. Gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi i krzyknęli „Policja”, kobieta otworzyła je. W tym samym momencie zdesperowany uciekinier wyskoczył przez okno na ulicę.

Skok z drugiego piętra bloku zakończył się dla skazanego upadkiem, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń ciała. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Zespół ratownictwa medycznego udzielił pacjentowi doraźnej pomocy i przetransportował go do Centrum Urazowego – Szpitala Wojewódzkiego nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Po wyjściu z lecznicy skazany zostanie umieszczony w zakładzie karnym, gdzie będzie musiał odsiedzieć zasądzone 3 miesiące pozbawienia wolności.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!

Nie każdy skok kończy się sukcesem, ale każdy czegoś uczy

Tak przynajmniej głosi aforyzm nieznanego autorstwa. Perspektywa odbycia kary 120 dni więzienia była na tyle przerażająca dla skazanego, że postanowił zaryzykować własnym życiem, byle tylko jej uniknąć. Desperacka decyzja sprawiła, że poza karą 3 miesięcy pozbawienia wolności, spędzi jeszcze jakiś czas w szpitalu, bardzo możliwe, że nie wracając nigdy do takiego zdrowia, jakie miał przed zdarzeniem. Chyba warto nie było – taka z tego płynie nauka.

„Jak pokazuje ten przykład, desperackie ucieczki przed Policją mogą często skończyć się tragicznie. A nic chyba nie jest warte tego, aby z powodu chwilowego skazania na izolację, stracić zdrowie lub nawet życie. Policjanci nieustannie tropią przestępców, którzy za wszelką cenę chcą uniknąć więzienia. Każda sprawa poszukiwawcza wymaga ogromnego zaangażowania. To godziny żmudnych analiz, weryfikacji, sprawdzeń, które ściśle połączone są z pracą w terenie. Niewątpliwie dobre rozpoznanie środowiskowe i terenowe pomaga im w szybkim i skutecznym działaniu. Docierają w różne miejsca i sprawdzają każdą informację po to, aby żaden przestępca nie mógł spać spokojnie.” – czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu

Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!

Sosnowiec. Adam B. ujęty, skazany za rozbój 23 listopada 2022 roku. Grudzień 2022.

Może Cię zainteresować:

Dwaj mężczyźni sterroryzowali kobietę imitacją pistoletu i ukradli jej samochód. Po 2,5 roku jeden ze sprawców wreszcie trafił do więzienia

Autor: Robert Lechowski

26/05/2025

Sosnowiec-Porąbka (Pekin). Morderstwo przy ul. Stanisława Ligonia. 25 maja 2025.

Może Cię zainteresować:

Tragedia w Sosnowcu – mężczyzna zginął od ciosów nożem. 29-letni Ukrainiec przyznał się do zabójstwa 37-latka w Pekinie (Porąbka)

Autor: Robert Lechowski

27/05/2025

Straz Ochrony Kolei 03

Może Cię zainteresować:

Jaworzno. Pijany w sztok maszynista prowadził maszynę torową. Na dodatek okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów

Autor: Katarzyna Pachelska

29/05/2025

Reklama