Do serii niebezpiecznych zachowań w wykonaniu młodego motocyklisty doszło 29 lipca 2025 roku w Czeladzi. Na ulicy Stanisława Staszica funkcjonariusze będzińskiej „drogówki” zauważyli w ruchu motocykl bez tablicy rejestracyjnej. Policjanci podjęli próbę zatrzymania go, lecz motocyklista przyspieszył, podejmując tym samym próbę ucieczki.
Przestępstwo i wykroczenia na 63 punkty karne popełnił 18-letni motocyklista z Czeladzi
Mundurowi ruszyli za nim radiowozem w pogoń, używając przy tym sygnałów dźwiękowych i świetlnych. W czasie próby ucieczki mężczyzna stwarzał zagrożenie dla innych osób i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Między innymi jeździł po chodnikach, na których znajdowali się piesi, przejeżdżał wzdłuż przejść dla pieszych (w poprzek drogi) i wymuszał na innych uczestnikach ruchu w tych miejscach pierwszeństwo. Pościg trwał kilkanaście minut i zakończony został zatrzymaniem motocyklisty na ulicy Niwa.
Za popełnione wykroczenia, czyli:
- prowadzenie motocykla bez uprawnień,
- poruszanie się w ruchu po drogach publicznych niezarejestrowanym pojazdem,
- jazdę wzdłuż przejścia dla pieszych,
- jazdę po chodniku
18-latek został ukarany czterema mandatami karnymi w łącznej wysokości 9 tysięcy złotych, które motocyklista przyjął. Gdyby miał prawo jazdy, zgromadziłby 63 punkty karne. To ponadtrzykrotnie więcej, niż trzeba, by utracić uprawnienia!
„Droga i korzystanie z niej to nie loteria, by zebrać jak najwięcej punktów. Gdyby tak było, mężczyzna miałby spore szanse na uplasowanie się w czołówce, gdyż za swoje drogowe wojaże zebrałby łącznie ponad 60 punktów karnych. Apelujemy o zachowanie rozsądku i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Mamy jedno życie i nie pozwólmy, aby decydowała o nim loteria. Każdy z nas ma wpływ na życie swoje i innych na drodze, dlatego bądźmy uważni.” — napisano w komunikacie będzińskiej policji.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz biuletyn informacyjny!

Ponadto sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa w Będzinie (obligatoryjnie, z urzędu) i najprawdopodobniej do Sądu Rejonowego w Czeladzi trafi akt oskarżenia przeciw 18-letniemu motocykliście.
„Niezatrzymanie się do kontroli policyjnej jest przestępstwem (art. 178b kodeksu karnego). Jeśli jego wina zostanie udowodniona (nie tylko niezatrzymanie ale i próba ucieczki), grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd dostanie też informację o jego wykroczeniach, które są wystarczające do wydania zakazu prowadzenia pojazdów.” — powiedział redakcji 24Zagłębie asp. Marcin Szopa – Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
Nawet jeśli zostanie zasądzona kara w zawieszeniu, wówczas i tak młody chłopak będzie figurował w Krajowym Rejestrze Karnym jako osoba karana – nawet przez 10 lat od wykonania kary. Oznacza to, że gdyby na przykład dostał wyrok trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu, to nawet do 10 lat od upłynięcia ostatniego dnia tej kary będzie figurował jako karany.
W takim przypadku sąd obligatoryjnie orzeka też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (nie tylko motocykli, ale wszelkich) na okres od 1 roku do 15 lat; nie ma w tym przypadku znaczenia, że motocyklista nie miał uprawnień – zakaz obowiązuje bez względu na to, czy w chwili wydania ukarany miał prawo jazdy czy go nie miał.
Przypominamy, że motocykl zapewnia o wiele mniejszą ochronę podczas zdarzenia drogowego, niż samochód. Wymaga zachowania o wiele większej ostrożności podczas jazdy, gdyż w czasie zdarzenia może skończyć się tragicznie nawet wówczas, gdy motocyklista porusza się zgodnie z przepisami, jak w tym tragicznym wypadku młodego chłopaka, także w Czeladzi, o którym niedawno pisaliśmy tutaj.

Pomóż nam stworzyć najlepszy portal dla Zagłębia Dąbrowskiego. Weź udział w krótkiej ankiecie – odpowiedz na pytania. Z góry dziękujemy!

Może Cię zainteresować:
Tragiczny wypadek w Dąbrowie Górniczej. Nie zachował ostrożności i stracił matkę

Może Cię zainteresować: