Zagłębie w coraz trudniejszej sytuacji. Do Sosnowca wróci II liga?

W miniony weekend Zagłębie Sosnowiec przegrało z niżej notowanym rywalem i wpadło do strefy spadkowej. Za chwilę może nawet wylądować na dnie tabeli. Dlaczego jest tak źle?

Soccer g6bfc76006 1280

W Sosnowcu już od kilku sezonów wszystkim marzy się powrót do Ekstraklasy. Teoretycznie Zagłębie ma wszystko, aby powalczyć o awans. W trakcie budowy jest nowoczesny kompleks sportowy, klub nie ma problemów z wypłacalnością i zawodnicy mogą skupić się tylko na tym, aby dobrze grać w piłkę. Problem w tym, że to kompletnie im nie wychodzi.

Bardzo kosztowna porażka

W miniony weekend sosnowiczanie grali na wyjeździe z ostatnim w tabeli Stomilem Olsztyn. Komplet punktów w tym spotkaniu był obowiązkiem dla Zagłębia, ale sprawy szybko mocno się skomplikowały. Gospodarze po zaledwie dziesięciu minutach prowadzili już 2:0.

Nadzieję na korzystny rezultat dał tuż przed przerwą Szymon Pawłowski, bo po jego golu było już 1:2. Kibice liczyli, że sosnowiczanie po zmianie stron rzucą się do ataku, ale po zaledwie dziewięciu minutach dostali cios, po którym już się nie podnieśli.

Przy wyniku 1:3 widać było ogromną bezradność piłkarzy z Sosnowca. W tym sezonie to zresztą nic nowego, bo Zagłębie od początku sezonu ma wielkie problemy z kreowaniem sytuacji. Wystarczy tylko spojrzeć na liczbę strzelonych goli (16), która jest jedną z najniższych w całej Fortuna I lidze.

Dlaczego w Sosnowcu jest tak źle?

Zagłębie na boisku się męczy i tak samo było w poprzednim sezonie. Wtedy cudem udało się uniknąć spadku, bo z powodu reorganizacji rozgrywek do II ligi poleciała tylko jedna drużyna, a sosnowiczanie zajęli przedostatnie miejsce. Pomimo bardzo słabych wyników zdecydowano się pozostawić trenera Kazimierza Moskala, który latem rozpoczął wielką przebudowę klubu.

Ruch był jak na dworcu, bo aż czternastu zawodników przyszło, a trzynastu odeszło. Początek sezonu szybko zweryfikował umiejętności nowych graczy. W sześciu pierwszych spotkaniach Zagłębie zdobyło zaledwie cztery punkty i pracę stracił trener Kazimierz Moskal. Po nim na moment zespół przejęli Łukasz Matusiak i Grzegorz Bąk, a potem zatrudniono Artura Skowronka.

Wszyscy liczyli, że były trener Wisły Kraków poukłada zespół i rozpocznie marsz w górę tabeli. On jednak zdobył do tej pory tylko osiem punktów. Trudno surowo go oceniać, bo przejął zespół, który zbudował jego poprzednik. Jeżeli dotrwa do przerwy zimowej, to wtedy będzie mógł dokonać korekt w kadrze.

Czy w obecnej chwili Zagłębie ma piłkarzy, których stać na lepsze wyniki? Personalnie na pewno nie wygląda najgorzej na tle ligowych rywali, ale w oczy rzuca się przede wszystkim... brak doświadczenia. Tylko nieliczni zawodnicy mają na koncie mecze w Ekstraklasie. W kadrze jest wielu graczy urodzonych po 2000 roku, a obcokrajowcy przyszli z klubów, których nazwy kibicom niewiele mówią.

Być może wyglądałoby to zupełnie inaczej, gdyby w zespole było jeszcze kilku piłkarzy pokroju Szymona Pawłowskiego. Doświadczonych, ogranych i potrafiących wziąć na siebie ciężar gry, gdy nie idzie.

Prezydent domaga się kar

W kwestii ratowania I ligi w Sosnowcu kluczowa będzie zima. Prezydent miasta Arkadiusz Chęciński ostatnio wdał się w dyskusję z kibicami na Twitterze. On także jest mocno zaniepokojony sytuacją w drużynie, a nawet próbował doprowadzić do wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec zawodników.

"Najgorsze, że przepisy nawet nie bardzo pozwalają na karanie za taką pracę, ale i nad tym pracujemy. To nie my powinniśmy płacić za taką grę to nam powinni się za to płacić" - napisał prezydent.

Zapowiedział także, że w klubie nastąpią zmiany personalne. Pojawić się ma m.in. wiceprezes ds. sportowych, który będzie odpowiedzialny za przebudowę drużyny. Ciekawie będzie także ws. trenera, bo nie ma pewności, że Artur Skowronek pozostanie na stanowisku, gdy Zagłębie nadal będzie w strefie spadkowej. On jednak w tej chwili skupia się na najbliższych meczach.

- Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Przegraliśmy bitwę, na pewno nie wojnę - przyznał szkoleniowiec po spotkaniu ze Stomilem (za zaglebie.sosnowiec.pl).

W tym roku Zagłębie Sosnowiec rozegra jeszcze cztery mecze. Rywalami będą kolejno: Chrobry Głogów, Arka Gdynia, Widzew Łódź i Górnik Polkowice.