Zagłębie Sosnowiec szybko przeszło do działania ws. transferów przed rundą wiosenną. Dwunasta drużyna w Fortuna I lidze nie jest zadowolona ze swojej pozycji w tabeli i będzie chciała jak najszybciej ją poprawić. Pomóc w tym mają zawodnicy, którzy są ograni na najwyższym szczeblu ligowym.
Pierwszym transferem w 2023 roku jest Konrad Wrzesiński. To pomocnik, którego kibice w Sosnowcu doskonale znają. W przeszłości z tym klubem awansował do Ekstraklasy, potem zagrał w niej 20 meczów i strzelił trzy gole, a następnie wyjechał do Kazachstanu.
W Kajracie Ałmaty spędził dwa lata i wrócił do kraju. Wybrał Jagiellonię Białystok i... to był błąd. Na Podlasiu miał problemy z wywalczeniem sobie miejsca w składzie. W poprzednim sezonie poszedł na wypożyczenie do Stali Mielec. Po roku wrócił do Jagi i został zesłany do rezerwy. Jesienią 29-latek grał tylko w III lidze i liczy, że w Sosnowcu się odbuduje.
- Wracam do Sosnowca, czyli do miasta, które bardzo dobrze wspominam. To właśnie w Zagłębiu miałem swój najlepszy okres w karierze i liczę na to, że ponownie moja forma sportowa będzie tak samo dobra. Mam tutaj sporo znajomych, znam kilku zawodników w szatni oraz sztab szkoleniowy - mówi Wrzesiński na oficjalnej stronie klubu.
To na razie jedyny oficjalnie potwierdzony transfer, ale za chwilę można się spodziewać kolejnych. Jedną nogą w Sosnowcu jest już Meik Karwot. To także zawodnik z ekstraklasową przeszłością i po przejściach.
29-letni defensor ostatnio grał przez kilka lat w Radomiaku Radom. W poprzednim sezonie Niemiec rozegrał 21 meczów w Ekstraklasie. Po sezonie nie dogadał się z klubem ws. nowego kontraktu, nie znalazł sobie nowego klubu i od pół roku nigdzie nie gra. Portal weszlo.com twierdzi, że sosnowiczanie już podpisali z nim kontrakt, ale to jeszcze nie zostało potwierdzone.
W ostatnich dniach doszło także do transferu w drugą stronę. Zagłębie Sosnowiec opuścił Dawid Gojny. Wiosną będziemy go oglądać w konkurencyjnym klubie, bo wybrał przenosiny do Arki Gdynia.
