Władze Dąbrowy Górniczej szukają rozwiązania wobec zaplanowanych inwestycji. Radni są podzieleni

Dąbrowskie inwestycje stoją w miejscu. Radni podzieleni, w czerwcu odbędzie się kolejna dyskusja i wówczas zadecydują.

UM Dąbrowa Górnicza
Inwestycje w Dąbrowie Górniczej stoją w miejscu

Dąbrowa Górnicza na termomodernizację Zespołu Szkół nr 4 planowała przeznaczyć 28 mln zł. Jednak wszystkie oferty złożone w przetargu, w związku z inflacją, wynosiły ok. 40 mln zł. Wobec tej sytuacji miasto wystąpiło z wnioskiem o otrzymanie kolejnych 10 mln dofinansowania, natomiast w dalszym ciągu miasto musi pozyskać część środków.

Gdybyśmy zrezygnowali z termomodernizacji Zespołu Szkól nr 4, stracilibyśmy 8,2 mln zł dofinansowania, które pozyskaliśmy wcześniej do tej inwestycji. Nie stać nas na to – wyjaśniał wiceprezydent Damian Rutkowski.

Na majowej sesji burzliwą dyskusję wywoła propozycja prezydenta miasta Marcina Bazylaka. Zaproponował, zby na modernizację szkoły na Łęknicach przeznaczyć część środków z planowanego na lata 2022-23 zagospodarowania terenu między Zespołem Szkół Sportowych, Żłobkiem Miejskich i Przedszkolem nr 39. Inwestycja na Mydlicach miała zostać przesunięta na lata 2024-2025. Głosy radnych się podzieliły - 11 było za i 11 przeciw.

Wspólnie ustaliliśmy, że rozpoczniemy w tym roku inwestycję na Mydlicach, ale jednocześnie wydłużymy termin jej realizacji do 2024 roku. Dzięki temu w tym roku możliwe będzie przesunięcie 5 mln zł na Łęknice. W przyszłym roku podobną kwotę przesuniemy na Mydlice z planowanego na 2023 rok zagospodarowania terenów inwestycyjnych – wyjaśnia prezydent Marcin Bazylak.

Ostateczna decyzja będzie znana 1 czerwca, po nadzwyczajnej sesji, kiedy to radni zadecydują, póki co wszystko stoi w miejscu.