Tablice ostrzegawcze i regulamin są ignorowane, sosnowieckie minizoo będzie więc monitorowane. Trwa instalacja 16 kamer

Wkrótce 16 kamer będzie monitorowało minizoo w Parku im. Jacka Kuronia w Sosnowcu. – W przeszłości dochodziło już do sytuacji, w których szczuto zwierzątka psami – dla zabawy. Od wielu miesięcy na ogrodzeniach wiszą także informacje o zakazie karmienia zwierząt. Mimo to nadal zdarzają się odwiedzający, którzy karmią zwierzęta czym popadnie – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Fot. Facebook/ Arkadiusz Chęciński
Na terenie minizoo instalowany jest monitoring

Przypomnijmy, że jeszcze w zeszłym roku, na przełomie listopada i grudnia, w minizoo doszło do nieszczęśliwych wypadków. Mimo, że regulamin wyraźne zabrania zabierania psów do minizoo, był on często ignorowany. Kangurzyce w stresie uciekały przed psami i doznały poważnych urazów. Nie udało się ich uratować. Z kolei już w tym roku, w styczniu, odszedł ostatni z kangurów w minizoo – 14-letni Kubuś. Wcześniejsza śmierć towarzyszek źle wpłynęła na kangura, ale kiedy leczenie weterynaryjne zaczęło odnosić skutek, ktoś w minizoo odpalił petardy…

Teraz minizoo, którym – przypomnijmy – zarządza MZUK Sosnowiec, będzie monitorowane. Od kwietnia działać będzie 16 kamer, a system jest właśnie instalowany. – Minizoo w Kazimierzu to nieodłączna część Parku im. Jacka Kuronia. Przez 7 dni w tygodniu przyciąga spacerowiczów, którzy mogą podziwiać takie zwierzęta, jak arui grzywiaste, daniele zwyczajne, kozy, świnkę wietnamską, szopa pracza, gęsi, kaczki i inne. Jest to integralna część parku, zawsze otwarta. To jednak wiąże się także z pewnymi problemami. Pracownicy jakiś czas temu wprowadzili ograniczenie dla właścicieli z psami. Jak tłumaczą, kochają zwierzaki, ale podopieczni mogą się bać czworonogów – napisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

W przeszłości dochodziło już do sytuacji, w których szczuto zwierzątka psami – dla zabawy. Od wielu miesięcy na ogrodzeniach wiszą także informacje o zakazie karmienia zwierząt. Mimo to, nadal zdarzają się odwiedzający, którzy karmią zwierzęta czym popadnie. Są to incydentalne zdarzenia i stanowią tak naprawdę promil, jednak zostawiają trwały ślad na zwierzętach z minizoo – podkreślił prezydent miasta.

Kamery są instalowane na słupach. Pojawi się także sześć głośników, dzięki którym pracownicy minizoo będą mogli przekazywać komunikaty. System będzie przechowywał zarejestrowane nagrania wideo przez miesiąc. Instalacja systemu kosztuje niemal 43 tysiące złotych. Co więcej, jest możliwość „dołożenia” kolejnych 16 kamer i podłączenia całości do internetu.

Kangur Kubuś

Może Cię zainteresować:

Nie żyje kangur Kubuś z Parku im. Kuronia. "Ktoś w mini zoo strzelał petardami"

Autor: Martyna Urban

11/01/2023

Kangurzyce MZUK

Może Cię zainteresować:

Smutne wieści z minizoo zlokalizowanego w Parku im. Kuronia. Nie żyją dwie kangurzyce

Autor: Martyna Urban

04/01/2023