Do porozumienia w sprawie przekazania przez miasta swoich udziałów w Tramwajach Śląskich SA metropolii coraz bliżej? Rozmowy trwają

Do porozumienia w sprawie przekazania przez miasta swoich udziałów w Tramwajach Śląskich SA metropolii coraz bliżej? Ostatnio odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie.

Tramwaje Śląskie S.A.
Tramwaje Śląskie SA

Jednym z głównych celów Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jest organizacja komunikacji miejskiej. Od dawna toczą się rozmowy dotyczące tego, w jaki sposób GZM mogłoby partycypować lub w całości kontrolować Tramwaje Śląskie. GZM może zapewnić samorządom brakujące pieniądze na inwestycje, a jednocześnie wejść do spółki. Chodzi o wykupienie istniejących akcji od miast, które zyskałyby dzięki temu pieniądze na modernizację infrastruktury tramwajowej.

Przypomnijmy, że największym udziałowcem w Tramwajach Śląskich są Katowice (47,05 proc.), a wśród miast Zagłębia Sosnowiec (11,55 proc.), Dąbrowa Górnicza (3,8 proc.), i Czeladź (0,57 proc.).

Udziały dla GZM

We wtorek, 11 stycznia, Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej był gościem porannego programu Rozmowa Dnia w Radiu Piekary. Zapytany o porozumienie w sprawie przekazywania przez miasta udziałów stwierdził, że podczas ostatniego spotkania zostały poczynione postępy w sprawie.

– Uzgodniliśmy, że podtrzymujemy stanowisko, iż przekazujemy nasze udziały mniejszościowe metropolii i ona stanie się właścicielem lub współwłaścicielem Tramwajów Śląskich i będą one równolegle negocjować z Katowicami zakres zmian statutowych – wyjaśnia Mejer.

Wiceprezydent wyjaśnia, że metropolia nie zamyka się na Katowice. Miasto to ma własne stanowisko w zakresie zmian własnościowych w Tramwajach Śląskich. Głównym interesem Katowic jest to, by szybko powstała linia tramwajowa łącząca centrum miasta z południowymi dzielnicami, bo to jest ich podstawowy problem.

Proces wymaga czasu

Podczas ostatniego spotkania trzy miasta: Ruda Śląska, Bytom oraz Chorzów zadeklarowały, iż chcą przekazać swoje udziały Tramwajom Śląskim.

– Tego nie da się załatwić jednym podpisem w ciągu godziny, żeby przekazać udziały trzeba je wycenić, przygotować ze strony formalnej. To nie jest proces który odbywa się błyskawicznie. Musimy dochować tutaj wszelkich wymogów formalnych – tłumaczy Mejer.

Mejer został zapytany także o przedstawienie umowy pierwokupu. Jednak jak uzasadnia wiceprezydent, nie chce on „wchodzić w buty” Marcina Krupy, który najlepiej wie, co dla swojego miasta jest najlepszym rozwiązaniem.

Pozwólmy mu w tym zakresie działać. Katowice akceptują to, że my przekazujemy metropolii swoje udziały i będą mieć partnera w spółce pt. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia dodaje.

Kryzysu w metropolii nie ma?

Mejer został zapytany o potencjalny kryzys związku metropolitalnego; przypomnijmy, że prezydent Katowic analizuje możliwość zorganizowania własnego transportu w mieście.

A jeżeli z tej analizy wyjdzie, że organizacja samodzielna transportu publicznego w Katowicach będzie kosztować miasto dużo więcej? Martwiłbym się o metropolię, gdybyśmy wszyscy byli jednomyślni i jak jeden mąż przyznając sobie racje, nie mając drugiej skrajności. To jest naturalny, że każdy ciągnie w swoją stronę. Każdy musi reprezentować interesy swojej gminy i swoich mieszkańców – mówi.

Mejer uważa, że kryzysu nie ma. Jak mówi, obecnie „toczy się mnóstwo prac koncepcyjnych, obejmujących całą metropolię”. Zgodę na to udzielili wszyscy prezydenci, burmistrzowie oraz wójtowie. Dodaje, że metropolia poczyniła duży postęp, czego przykładem jest złożony niedawno projekt o dofinansowanie projektu budowy kolei metropolitalnej.