Pracownik zaatakowany w firmie w Dąbrowie Górniczej. Sprawca groził mu bronią i ukradł 1500 zł

Do tej mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło tuż przed świętami w Dąbrowie Górniczej. Wydawałoby się, że takie rzeczy mogą się zdarzyć na ciemnej ulicy w jakiejś podejrzanej dzielnicy, ale nie w miejscu pracy.

Śląska Policja
Sprawca rozboju w Dąbrowie Górniczej zatrzymany

Do zdarzenia doszło tuż przed świętami na terenie jednej z dąbrowskich firm. Jej pracownik, zaraz po otwarciu zakładu, został napadnięty przez nieznanego mu mężczyznę. Sprawca wszedł do pomieszczenia, wyciągnął broń i grożąc 46-latkowi pozbawieniem życia, zmusił go do wydania wszystkich pieniędzy. Ukradł blisko 1500 złotych i uciekł.

Rozbój w dąbrowskiej firmie

Natychmiast na miejsce wezwano policjantów. Do działania przystąpili policjanci z Wydziału Kryminalnego dąbrowskiej policji. Stróże prawa nie ograniczyli się jedynie do czynności prowadzonych na miejscu zdarzenia. Doświadczenie podpowiadało im, że pewnych informacji należy szukać na terenie całego miasta.

W wyniku tych ustaleń w wigilię 24 grudnia 2021 r. policjanci zatrzymali w Sosnowcu dwóch mężczyzn. Pierwszy - 34-letni sosnowiczanin - ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości nie tylko w związku z dokonanym rozbojem, ale był też poszukiwany celem odbycia kary 2 lat więzienia za wcześniejsze przestępstwa. Drugi - 26-latek - został zatrzymany za ukrywanie sprawcy rozboju. Na dodatek w trakcie przeszukania policjanci znaleźli u niego narkotyki w postaci amfetaminy oraz przedmiot przypominający broń, która mogła posłużyć do popełnienia wcześniejszego przestępstwa.

Dla jednego dozór, dla drugiego - areszt

Mężczyźni zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 26-latkowi zarzutu ukrywania niebezpiecznego przestępcy. Mężczyzna dodatkowo odpowie za posiadanie narkotyków. Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej zastosował wobec niego dozór policyjny.

Stróże prawa podejrzanemu o rozbój również przedstawili już zarzuty. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia, lecz z uwagi na to, że dodatkowo groził bronią pokrzywdzonemu, wyrok nie może być krótszy niż 3 lata. Sąd zastosował już wobec 34-letniego mężczyzny 3-miesięczny areszt tymczasowy.