Plaga podpaleń traw w Zagłębiu. Łącznie to ponad kilkaset interwencji strażaków

Od początku marca strażacy z Sosnowca, Dąbrowy Górniczej oraz Będzina interweniowali łącznie 292 razy. W większości były to pożary o małej powierzchni, jednak zdarzały się i takie, które zajęły teren kilku hektarów.

W Sosnowcu strażacy na co dzień odnotowują pożary nieużytków. Obecna susza i słoneczna pogoda sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.

- W Sosnowcu od początku roku, czyli już od stycznia odnotowaliśmy 110 wyjazdów do podpalonych traw. Do najpoważniejszego doszło w marcu - przy ul. Ligonia, wówczas powierzchnię 3 hektarów gasiło 6 zastępów - w tym 17 strażaków - tłumaczy zastępca oficera prasowego KM PSP w Sosnowcu.

W miniony weekend - od piątku do niedzieli strażacy wyjeżdżali 31 razy. Pożar zaprószony został m.in. przy ulicach: Wojska Polskiego i Dmowskiego.

Będzin na podium

W Będzinie od początku roku odnotowano 143 pożary traw i nieużytków. Jak dotąd największy - kilku hektarowy miał miejsce 15 marca w Siewierzu.

pożar traw w Siewierzu
KP PSP Będzin

W miniony weekend służby otrzymały zgłoszenie o 26 pożarach traw, w dogaszaniu których brało udział łącznie 60 zastępów PSP oraz OSP. Największy miał miejsce przy Brzozowickiej. Obyło się bez osób poszkodowanych.

W Dąbrowie półtora hektara uległo zniszczeniu

Asp. mgr Stefan Flasza tłumaczy, że strażacy otrzymali 39 zgłoszeń do pożarów traw, co jest stosunkowo małą liczbą w porównaniu z pozostałymi miastami Zagłębia.

- W miniony weekend otrzymaliśmy 9 zgłoszeń, z czego największy pożar był na skrzyżowaniu Bocznej z Rzeczną. W jego dogaszaniu brało udział 22 ratowników. Ogień zajął powierzchnię 1,5 ha - tłumaczy oficer prasowy z Dąbrowy.