Kolejna edycja Dąbrowskiego Budżetu Partycypacyjnego. Radni mają obradować nad zawieszeniem Budżetu Obywatelskiego

Dąbrowski Budżet Partycypacyjny powraca po dwóch latach przerwy spowodowanych pandemią. Mieszkańcy 36 osiedli w Dąbrowie Górniczej od 23 maja do 10 czerwca będą mogli składać swoje propozycje.

UM Dąbrowa Górnicza
Dąbrowski Budżet Partycypacyjny 2022

Każdy mieszkaniec, w ramach puli środków dla swojego osiedla, będzie mógł złożyć propozycję od 23 maja do 10 czerwca w związku z VII edycją Dąbrowskiego Budżetu Partycypacyjnego. Miasto chce przeznaczyć na ten cel łącznie 7 mln zł. Każdy zgłoszony pomysł będzie analizowany i weryfikowany przez wydziały urzędu miejskiego. Powstałe projekty mają zostać przedstawione mieszkańcom we wrześniu na spotkaniach osiedlowych.

Najmniejsze osiedle dostaną pieniądze na start

Pięć najmniejszych osiedli (Kuźniczka Nowa, Łazy Błędowskie, Marianki, Ratanice i Rudy), którym w każdej poprzedniej edycji przydzielana została najmniejsza kwota na realizację inwestycji, w tym roku na stracie mają do zagospodarowania 20 tys. zł.

W poprzednich latach łącznie udało się zrealizować 522 projekty, których wartość wyniosła prawie 52 mln zł. Powstały głównie: place zabaw, plenerowe siłownie, skwery, chodniki, parkingi i oświetlenie oraz tzw. projekty miękkie, jak doposażenia filii bibliotek czy świetlic środowiskowych. W ramach projektu powstał również seniora, skateroom i tężnia.

Likwidacja Budżetu Obywatelskiego?

Padła propozycja zawieszenia Budżetu Obywatelskiego w Dąbrowie Górniczej. Na majowej sesji radni mają na ten temat dyskutować. Możliwe jest to, dzięki sepcustawie uchwalonej w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Środki przeznaczone zostałyby wówczas na Dąbrowski Budżet Partycypacyjny. Rocznie miasta na prawach muszą przeznaczać 0,5 proc na Budżet Obywatelski, w związku z tym, w 2023 roku Dąbrowa Górnicza powinna przeznaczyć 4,9 mln zł.

Wadliwie skonstruowane przepisy sprawiają, że formuła Budżetu Obywatelskiego sprowadza się do plebiscytu i przegłosowywania się, i nie ma w niej miejsca na dialog – mówi Piotr Drygał.